Jednak przewidujący detektyw wynajął kieszonkowca, który wcześniej ukradkiem opróżnił magazynek, by bezwzględny morderca nie zaznał śmierci w tak łatwy sposób, lecz został sądownie skazany na szubienicę.
Wśród tłumu pojawiła się pogłoska, że okrzyk, który wzbudził popłoch, wyszedł z ust Żyda kieszonkowca, który przyłapany na kradzieży, chciał odwrócić od siebie uwagę.