Tym razem całe dzieło odznaczało się tonem refleksyjnym, a niezbyt wartką akcję często przerywały dygresje o charakterze dydaktycznym lub patriotycznym.
Dyskurs postmodernistyczny jest według autora „refleksyjnym wehikułem”, sprzeciwiającym się utopijnej totalizacji oświeceniowej nauki i negującym ideę ciągłego ulepszania na drodze do ostatecznego poznania.