Przeżywała również ataki szatana - potwora, który według jej opisów, obsypywał ją razami, po których miała faktyczne sińce, widoczne dla otoczenia i czuła się obolała.
Sińce z reguły nie wystają ponad powierzchnię otaczającej skóry, zaś ich uciskanie nie pozwala wyczuć chełbotania, jedynie - przy rozległych siniakach – trzeszczenie i ciastowatą konsystencję przypominającą gąbkę.