Pojęciu społeczeństwa rozumianemu jako realnie istniejąca ponadjednostkowa całość przeciwstawiał proces uspołecznienia, którego badaniem miałaby zająć się socjologia.
Uważał, że polityka musi być a-racjonalna, zorientowana metafizycznie; postulował ponadjednostkowe, transcendentne podejście jako fundament wszelkiej kultury – nową pozycję konserwatywną, przez którą człowiek miał ponownie wpływać na rozwój historii.