Jest to tekst pisany wykwintnym, wysokim stylem, charakterystycznym dla literatury dworskiej tego czasu (tzw. splatanie słów), z licznymi reminiscencjami biblijnymi, zdradzający gruntowne wykształcenie teologiczne autora.
Widoczne są różnice m.in. w ekspresji spojrzenia, plastyczności twarzy, oraz detal zdradzający kopistę: cień na policzku został błędnie zinterpretowany jako pukiel włosów lub bak.